Aktualności Aktualności

Co dolega naszym lasom?

Z uwagi na duże zainteresowanie i zaniepokojenie ze strony mieszkańców wielu miejscowości położonych w sąsiedztwie lasów będących w zarządzie Nadleśnictwa Świdnica chcielibyśmy wyjaśnić co dzieje się z naszymi lasami i co im dolega.

Nasze lasy zamierają! Zmienia się klimat, jest ogromna susza, drzewa są atakowane przez owady i patogeniczne grzyby! Dlatego świdniccy leśnicy działają!

 

Z uwagi na duże zainteresowanie i zaniepokojenie ze strony mieszkańców wielu miejscowości położonych w sąsiedztwie lasów będących w zarządzie Nadleśnictwa Świdnica chcielibyśmy wyjaśnić co dzieje się z naszymi lasami i co im dolega.

 

Ten rok przyniósł ze sobą wysokie temperatury i długotrwałą suszę.

Po kolejnym suchym kwietniu z nadzieją wyczekiwaliśmy każdej kropli deszczu i choć nadeszło kilka deszczowych dni w maju, wody było jak na lekarstwo.

 

Przy gwałtownych i krótkotrwałych deszczach woda od razu spływa po powierzchni i gleba wciąż pozostaje sucha. Zapewne widzicie skutki braku deszczu zarówno na polach i łąkach jak i w Waszych ogródkach.

 

A przecież to nie pierwszy rok kiedy borykamy się z brakiem opadów. Poziom wód gruntowych miejscami spadł o ponad 2 m! Dla drzew to ogromna różnica.

 

Czy tylko susza jest przyczyną osłabienia naszych lasów? Nie tylko. Problem z którym się borykamy można porównać do efektu domina, gdzie kolejne klocki powodują upadek następnych …

Przede wszystkim gleba, na której rosną te lasy w wielu miejscach jest słaba, wyjałowiona, ponieważ to grunty porolne.

To dlatego drzewa cierpią od chorób grzybowych:  opieńkowej zgnilizny korzeni i korzeniowca wieloletniego. Skutkami tych chorób jest m.in. gnicie korzeni drzew.

 

Susza jest kolejnym czynnikiem, która osłabiła w pierwszej kolejności świerki, gatunek o płaskim systemie korzeniowym. Oznacza to, że jego korzenie nie są w stanie sięgnąć głęboko w glebę, z której mogłyby pobierać wodę.

Usychające świerki przyciągnęły różne gatunki owadów, w tym wypadku z rodzaju korników, które wyszukują takich osłabionych drzew i żerują na nich, doprowadzając do śmierci drzewa.

 

Do wszystkich wyżej wymienionych elementów należy dodać jeszcze dwa! Jedną z głównych przyczyn problemów na naszych terenach, tych górzystych również, są monokultury świerków które dostaliśmy w spadku po gospodarujących tutaj Niemcach, którzy skupili się na szybkim pozyskaniu surowca. Drugim jest wiek tych drzew. Las ten zaczyna wchodzić w stadium rozpadu. Dla natury owszem nie jest to problemem i las ten z czasem zapewne sam by się odrodził. Jednak tutaj pojawia się bardzo ważny czynnik – tzw. czynnik ludzki. Otóż człowiek nie potrafi zastąpić surowca drzewnego żadnym innym tworzywem. Ludzie w chwili obecnej znaleźli ponad 30 tys. zastosowań  dla drewna. I pomimo tego, że używamy go codziennie i mamy go dużo wokół siebie zapominamy o tym skąd tak naprawdę wziął się nasz stół, krzesło, panele, łóżko, książka, deska do krojenia czy nawet papier toaletowy.

 

 

To co w tej chwili robią leśnicy na terenie Nadleśnictwa Świdnica to spowolnienie procesu zamierania lasu. Im skuteczniej uda nam się wyhamować przyrost liczby korników, tym bardziej zwiększą się szanse na pojawienie się nowego, zdrowego i silniejszego pokolenia lasu.

Dlatego aktualnie drzewa zasiedlone przez korniki są wycinane i wywożone z lasu. Wszystko po to by owady nie zasiedliły kolejnych drzew.

Również w celu walki z kornikiem zakładane są specjalne siatki owadobójcze, w celu uniemożliwienia owadom opuszczenie zasiedlonego drewna. Wykładamy też pułapki feromonowe, głównie w  celu monitoringu liczebności szkodników.

Wszystko po to, aby zachować trwałość lasów, ponieważ to ona jest dla leśników najważniejsza.

 

Nadleśnictwo Świdnica w 2016 roku zostało wpisane na listę nadleśnictw objętych klęską, ponieważ susza podobnie jak powódź czy huragan jest żywiołem.

Klęskę z jaką się borykają nadleśnictwa dotknięte suszą, w tym Nadleśnictwo Świdnica można porównać do #huragan100lecia na Kaszubach. Tak! Różnica jest taka, że tam do wylesienia na skutek wiatrów doszło w jedną noc. U nas trwa to już kolejny rok.

 

 

Również od 2016 roku na terenie Nadleśnictwa Świdnica nie prowadzi się cięć planowych, a każdy zabieg jest wykonywany w celu ochrony środowiska leśnego. Nazywamy je cięciami sanitarnymi.

 

Czy dla leśników ta sytuacja jest komfortowa? Można zadać to pytanie inaczej. Czy ktokolwiek cieszy się z powodu klęski? Leśnicy patrzą jak ich wieloletnia praca idzie na marne. Niejednokrotnie dosłownie z łzami w oczach opowiadają o tym, że kolejny fragment lasu zaczyna wysychać. Problem nie dotyczy już tylko świerka, ale schną również brzozy, które są gatunkiem pionierskim, potężne buki, a nawet dęby, które wydawać by się mogło są silne i odporne.

Problem suszy nie dotyczy tylko Gór Sowich, czy terenu Nadleśnictwa Świdnica. Jego skala jest znacznie szersza i obejmuje wiele europejskich państw.

Szacuje się, że najsilniejsze uszkodzenia drzewostanów mogą wystąpić w Niemczech, Austrii, Francji i krajach Beneluksu. Problem ten dotyka również innych krajów Europy środkowej, a także południowej , Skandynawii.

Tak jak w przeszłości zmieniały się zasięgi występowania różnych gatunków drzew, roślin zielnych, a także zwierząt tak i teraz spodziewać się możemy postępujących zmian, które bacznie obserwujemy i nasze działania staramy się dostosować do nich.

 

Polscy leśnicy od zawsze mają dobro lasów na sercu. Dlatego robią wszystko aby je jak najlepiej ochronić. Wykorzystują do tego zarówno doświadczenie jak i najnowsze technologie.